poniedziałek, 5 marca 2012

Zuzanna Szołomicka II a 
              
        Film Andrzeja Wajdy pt.”Kanał” powstał w roku 1957.
Jest to polski film fabularny, pierwszy film powojenny poruszający tematykę powstania warszawskiego. Oparty na opowiadaniu Jerzego Stawińskiego (uczestnika powstania, który przeszedł przez kanały podczas powstania warszawskiego) i zrealizowany według jego scenariusza. Film ukazuje jeden z końcowych epizodów walk w Warszawie.
Już na samym początku filmu narrator informuje widzów, że będą oglądać ostatnie godziny życia przedstawianych bohaterów. A bohaterowie idąc jeden za drugim sprawiają wrażenie jakby wchodzili na scenę teatru: teatru tragedii antycznej.
Spośród dzieł Mistrza, ten film najbardziej mnie poruszył. Ukazuje uczucia i postawy ludzi w bardzo trudnym dla nich czasie, czasie próby i w sytuacji ostatecznej (nie wszyscy wychodzą z tej próby zwycięsko). Tłem jest powstanie warszawskie, ale to nie ono jest tu na pierwszym planie. Ponieważ każde wydarzenie historyczne wymiar ogólny ma tylko w opisach historycznych, a w rzeczywistości jest tylko i wyłącznie losem poszczególnych ludzi, indywidualnych tragedii. Tak ja to odczuwam, ale mam świadomość, że pierwsi widzowie filmu patrzyli na niego z innej perspektywy, doświadczali innych wzruszeń, ponieważ oni byli obciążeni przeżyciami wojennymi, niektórzy z nich -jak krytyk filmowy Stanisław Grzelecki, który zamieścił recenzję filmu w "Życiu Warszawy", 24 IV 1957-to uczestnicy powstania, którzy byli w kanałach. Dla nich ten film był szczególny, bo prawdziwy.
Niejednoznaczność „Kanału” polega również na tym, że nie jest to film do końca pesymistyczny.
Takie jest pierwsze wrażenie, które dodatkowo potęgują ciemne zdjęcia. Ale przecież ludzie są śmiertelni. Każdy umrze. Tragedią jest ,że umierają młodzi, szlachetni ludzie, ale przesłaniem pozytywnym jest to, że są wśród nich tacy, którzy w najtrudniejszych warunkach do końca zachowują się godnie, odważnie, gotowi poświęcić życie dla drugiej osoby w imię miłości, odpowiedzialności i dla wolności. I to jest właśnie dla mnie pozytywne przesłanie tego filmu: ludzie jako gatunek wymyślili straszne wojny, ale są wśród nich jednostki, które się na to nie godzą. A skoro oni mogą w tak skrajnej sytuacji walczyć o dobre imię Człowieka, to my na co dzień też powinniśmy mieć siłę i odwagę żeby choć trochę zmieniać świat na lepsze i pokazać ,że ludzie jako gatunek zasługują na to żeby żyć na tej planecie, że nie tylko niszczą , zabijają , ale potrafią też kochać.
Dodatkowo film zasługuje na uznanie za niezwykle realistyczną grę aktorów.

Obsada:Tadeusz Janczar - podchorąży Jacek "Korab", Teresa Iżewska - łączniczka "Stokrotka", Wieńczysław Gliński - porucznik "Zadra", Tadeusz Gwiazdowski - sierżant "Kula", Stanisław Mikulski - "Smukły", Emil Karewicz - porucznik "Mądry", Władysław Sheybal - kompozytor Michał, Teresa Berezowska - łączniczka Halinka, Zofia Lindorf - kobieta szukająca córki, Janina Jabłonowska, Maria Kretz, Jan Englert - "Zefir", Kazimierz Dejunowicz - kapitan "Zabawa", Zdzisław Leśniak - "Mały", Maciej Maciejewski - porucznik "Gustaw", Adam Pawlikowski - Niemiec przy wylocie kanału.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz